Tydzień temu ogłosiłam wielką metamorfozę wnętrz w naszym domu. To zdecydowanie duży projekt, którego nie mogłam się doczekać. Od kiedy w domu pojawiły się tapety, zwlekałam z decyzją o kolorach. Najwyraźniej musiałam się obyć z wnętrzami, nacieszyć nimi, by podjąć kolejne kroki. A zatem- jesteście ciekawi, jak wyszła metamorfoza przedpokoju?
METAMORFOZA PRZEDPOKOJU
Ogólnie rzecz biorąc nasz przedpokój to zwykły prostokąt. Mimo tego, zależało mi na osiągnięciu w tym wnętrzu efektu WOW. Pierwszym, wyraźnym elementem, który dodał mu charakteru była tapeta w przedpokoju. Niedługo po jej położeniu, dobitnie zaczęłam odczuwać brak koloru w tym wnętrzu. Dlatego na liście “do zrobienia” w roku 2019 była metamorfoza przedpokoju.
Wzorzysta tapeta, obfita w kolory nie ułatwiała mi zadania. Stanowczo łatwiej dobrać kolor do bardziej monochromatycznych wzorów. Chciałam osiągnąć efekt WOW, nie przytłoczyć wnętrza, w którym jest duża szafa oraz brak światła dziennego (okna).
Niewątpliwie potrzebowałam czasu, by w końcu wybrać odpowiednią barwę. A wahałam się nad:
- błękitem
- żółtym
- turkusem
- różem
I na jaki kolor postawiłam finalnie?
METAMORFOZA PRZEDPOKOJU- WYBÓR KOLORU
Zamiast pozostawiać przedpokój w kolorze białym, na co decyduje się większość Polaków, szukałam odpowiedniego koloru. Jednakże nie sama barwa spędzała mi sen z powiek. Patrząc na tapetę, można uznać, że miałam olbrzymi wachlarz kolorów do wyboru. Mi zależało jednak na osiągnięciu konkretnego efektu we wnętrzu. Chciałam aby nasza metamorfoza przedpokoju zachęciła Was do użycia koloru.
Lubię, kiedy po wejściu do nieruchomości na twarzy pojawia się uśmiech. Dla kogoś ten uśmiech przywiedzie drewniana drabinka. Komuś innemu spodoba się filuterny fotel do zdejmowania butów. Tak, czy siak, ważne jest, by początek domu, czy mieszkania budził pozytywne emocje. Osobiście lubię też, gdy przedpokój, czy hol wejściowy, stają się swoistego rodzaju zaproszeniem do podróży po naszym domu.
Myśląc o pozytywnych wibracjach i kolorach do tego wnętrza wybrałam kolor Bezkompromisowy Turmalin.
Decyzja o kolorze była podyktowana kilkoma czynnikami:
- chęć stworzenia efektu wow
- wesoły, radosny styl
- korelacja z tapetą- motyw Safari i kontynuacja w kolorze zielonym, barwie roślin
- uwzględnienie kolejnych kolorów pojawiających się po otworzeniu drzwi na korytarz wewnętrzny i salon
Zielony to kolor, który pojawia się na tapecie, nawiązuje do jej motywu (fauna i flora) oraz jest bardzo pozytywną barwą. Oczywiście, nie bez znaczenia pozostaje odcień tej zieleni. Bezkompromisowy Turmalin to bardzo żywa, jaskrawa tonacja.
W tym kolorze zachwyca mnie jego bezpośrednia konotacja do lata. Patrząc na ścianę w kolorze Bezkompromisowy Turmalin od razu czuję zapach świeżo skoszonej trawy, kwiatów i przyjemną temperaturę.
Chciałam w tym wnętrzu zastosować taki “słoneczny”, pełen optymizmu kolor. To w tej części domu szykujemy się do wyjścia, do pracy i tutaj wracamy po ciężkim dniu.
METAMORFOZA PRZEDPOKOJU- WYBÓR FARBY
Moja sympatia do farb Magnat trwa już wiele lat. Testujemy je od czasu remontu naszego poprzedniego mieszkania i są to moje ulubione produkty do ścian!
Uważam, że we wnętrzu jakim jest przedpokój, najlepiej sprawdzi się farba zmywalna. Taka niewątpliwie jest Magnat Creative, bo to hybrydowa farba do ścian i sufitów.
Jest dostępna w bardzo bogatej palecie nasyconych kolorów. A specjalnie dla marki powstał cykl na naszym Youtube/ refreszing: “Kolor zmienia wszystko”
METAMORFOZA PRZEDPOKOJU
MALOWANIE
W farbach Magnat Creative odnajduję takie cechy, jak:
- rewelacyjne krycie- już dwie warstwy wystarczyły by stworzyć spójne pokrycie
- matowe wykończenie- zdecydowanie pogłębia kolor
- hybrydowe właściwości- zmywalność farby na okoliczność ubrudzenia jej np. brudnymi rączkami
- szybkie wysychanie- pomalowałam przedpokój w jedno popołudnie!
Oczywiście przed rozpoczęciem prac zabezpieczyłam podłogę. Farba Magnat Creative jest farbą wodorozcieńczalną, więc spokojnie, ewentualne kropki zmyjecie po malowaniu. Do zabezpieczenia użyłam cienkiej folii malarskiej. Niebieską taśmą okleiłam drzwi, framugi, tapetę, listwy przypodłogowe.
Pamiętajcie, by malowanie zacząć cienkim pędzlem lub małym wałkiem. W pierwszej kolejności należy pomalować wszystkie trudno dostępne miejsca. Następnie, dużym wałkiem malujemy łatwo dostępne powierzchnie.
Po pierwszej warstwie ściany wyglądały tak:
Po drugiej warstwie ściany wyglądały tak:
METAMORFOZA PRZEDPKOJU
PRZED I PO
Zobaczcie, raz jeszcze, jak przedpokój prezentował się przed metamorfozą, z białymi ścianami:
A teraz, jak prezentuje się po metamorfozie:
Wstrzymajcie konie, jeśli chcecie napisać coś o szafie! Jej metamorfoza jest już zaplanowana w naszym, wypchanym po brzegi grafiku! Skoncentrujmy się teraz na tej kapitalnej zielni, dzięki której przedpokój wygląda szałowo!
Takiego wejścia oczekiwałam po swoim domu. Ostrego, mocnego i zabawnego. Myśląc o tym, by jednocześnie poprawiało nastrój i kazało się uśmiechnąć.
Niewątpliwie chcę tą część domu jeszcze dopieścić. Pomalować szafę. Znaleźć kilka dekoracji, które uzupełniłyby ten funkowy styl. O czym myślę? Zdradzę Wam wkrótce! A Wy tymczasem przygotujcie się na kolejną zmianę w naszym domu, w cyklu WIELKA METAMORFOZA WNĘTRZ.