W siódmym odcinku pokazując Wam kolejne kąty mieszkanie i ich metamorfozę, pokazuję Wam także moje projekty na przestrzeń saloniku i sypialni. Chcę abyście zwizualizowali sobie mój koncept. Bo jest on już dosłownie namacalny 🙂 Jedną z lepszych decyzji, dla zyskania przestrzeni było usunięcie.. Nie tylko boazerii, czy szaf, ale długiego i szerokiego parapetu, który widzicie na tym zdjęciu powyżej. I to była bardzo spontaniczna decyzja. Serio. Parapet był już zamówiony, ja nie przespałam nocy, o 7:03 rano dzwoniłam do stolarza aby nie robił jednak tego długiego parapetu. Kiedy ta decyzja padła musiałam zmienić grzejnik i jego lokację, a o tym było tutaj, klik. I jaka była moja ulga, serio jakby mi kamienie z pleców spadły, że zdecydowałam iż parapetu i grzejnika na tej ścianie nie będzie. Ta sytuacja to była taka lekcja, aby się nie trzymać tego, co utarte. To, że grzejnik dotychczas był pod oknem, i że zawsze pod oknem są parapety, nie znaczy, iż my musimy iść tą samą, oklepaną ścieżką. Serio! Zapraszam Was na siódmy odcinek:
